Jest wiele zawodów, których
wykonywanie wiąże się z częstym i długotrwałym podróżowaniem, np.
samochodem. Przykładowo, może to być ratownik medyczny. W kontekście narażenia na hałas pojawiają się wątpliwości, czy hałas należy ująć w karcie oceny ryzyka zawodowego ratownika medycznego, a także czy ratownicy medyczni powinni mieć przedzielone ochronniki słuchu?
W przypadku ratownika medycznego hałas powinien być ujęty w karcie
ryzyka zawodowego. Ocenę ryzyka zawodowego przy narażeniu na hałas
najlepiej wykonać wg procedury dla czynników mierzalnych podanej w polskiej normie PN-18002.
Wymagane są wtedy pomiary natężenia hałasu i ocena narażenia
8-godzinnego. Z tym jednak niestety może być problem. Nie zawsze
pracodawca wykonuje
takie pomiary. Podobny problem jest z kierowcami. Można ocenić ryzyko
zawodowe na podstawie listy kontrolnej dla hałasu. Dla takich przypadków
są stosowane takie listy kontrolne np. we Francji. Będzie to jednak
ocena subiektywna. Narażenie na hałas jest i ryzyko istnieje. Ale nie
zanotowano zdarzeń w związku z narażeniem na hałas, np. nie było chorób
zawodowych, hałas nie przeszkadza w pracy (można się swobodnie
porozumiewać) itp.Jeśli chodzi o ochronniki słuchu, to są takie zawody i sytuacje, przy których używanie ich nie jest możliwe. Sądzę, że ratownik medyczny jeżdżący karetką nie musi używać ochronników słuchu. Natężenie hałasu przy współczesnych środkach transportu przy uwzględnieniu czasu narażenia chyba mu na to pozwoli. Niestety nie dysponujemy dokładnymi badaniami, by to potwierdzić. Ale już ratownik medyczny latający helikopterem ratunkowym będzie musiał używać ochronniki słuchu podczas lotu.
Naprawdę świetnie napisane. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń